Od jakiegoś czasu obmyślałam nowy smak tortu, miałam ochotę na połączenie smaku kokosa i ananasa. Z tego intensywnego rozmyślania powstał tort pina colada, idealny dla wielbicieli kokosa i ananasa, pozostali również powinni być zachwyceni :)
Tort Pina Colada
z przepisu Wielkie żarcie
8 jaj
15 dag mąki
15 dag cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1 budyń śmietankowy
1/2 opak. proszku do pieczenia ( kopiasta łyżeczka)
szczypta soli
Oddzielić białka od żółtek. Do białek dodać szczyptę soli, ubić na sztywną pianę. Nadal ubijając dodać cukier i cukier waniliowy. Żółtka dodać do piany z białek i delikatnie wymieszać szpatułką.
Mąkę, proszek do pieczenia i budyń przesiać. Dodać do masy i delikatnie wymieszać. Dno tortownicy wysmarować margaryną i posypać mąką. Nie smarować brzegów tortownicy. Piec około 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Przed wyjęciem sprawdzić drewnianym patyczkiem czy biszkopt jest upieczony. Od razu po wyjęciu biszkopta z piekarnika ( musi być gorący) upuścić na ziemie z około 30 cm wysokości, tak aby upadł płasko na podłogę. To sprawi, że biszkopt nie opadnie i bez problemów przekroimy go na 3 placki.
Nasączenie
60 ml (1/4 szklanki) soku ananasowego (pozostałego po ananasach z puszki)
4 łyżki likieru kokosowego (Malibu lub innego)
Do przełożenia
80 g cukru pudu (jeśli lubicie słodkie kremy można dodać więcej 90-100 g)
800 ml kremówki
2 śmietan- fixy
3 łyżki likieru kokosowego
250 g mascarpone
dodatkowo- puszka ananasów, wiórki kokosowe
Śmietanę ubić mikserem, dodawać po trochu cukier puder wymieszany ze śmietan fixem. Następnie dodać serek mascarpone i wymieszać. Kremu wychodzi bardzo dużo, przekładam nim biszkopty, pokrywam cały tort i jeszcze starcza na dekoracje.
Biszkopt można przygotować dzień wcześniej. Lekko obeschnięty łatwiej będzie przekroić na 3 blaty.
Blaty nasączyć mieszanką soku ananasowego i likieru kokosowego, przełożyć kremem z bitej śmietany, powciskać w krem pokrojonego na kawałki ananasa - gęsto, nie żałować :) Posypać obficie wiórkami kokosowymi. Przełożyć następnym blatem i czynności powtórzyć. Wierzch udekorować kremem, wiórkami kokosowymi i ananasem.
Tylko popodziwiam zdjęcia, bo ananasa nie lubię...
OdpowiedzUsuńMożna zrobić samą wersję kokos :)
Usuńbajeczny!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńwygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńDzięki Karmel :)
UsuńWygląda obłednie! To są moje dwa ulubione smaki!
OdpowiedzUsuńMoje też :)
UsuńMajstersztyk :-)
OdpowiedzUsuńKurcze, jak ja bym zjadła kawałeczek takiego toru :-)
Grażynko, częstuj się :)
UsuńJest co podziwiać:) wspaniale się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńpięknie wygląda, dekoracja bomba, ale musi być smaczny:)
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę, jest przepyszny :)
Usuńmistrzowski!
OdpowiedzUsuńUla, oblałam się rumieńcem, daleko mi do mistrza :)
UsuńZawsze chciałam spróbować pina colade
OdpowiedzUsuńTo zajrzyj do mnie na kawałek, póki jeszcze trochę zostało:)
UsuńO mamo, piękny! Nadal nie mogę się otrząsnąć po torcie czekoldaowo- miętowym, a Ty kolejne dzieło prezentujesz!
OdpowiedzUsuńRuszyła na dobre produkcja tortów :)
Usuńobłędnie wygląda!:D woowww
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńjak pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
Usuńprzepiękny!!! jestem pod wrażeniem dekoracji :) a smak... musi być powalający!
OdpowiedzUsuńSmak był kuszący, tak bardzo, że zjadłam więcej niż powinnam :)
UsuńPysznosci!:) Uwielbiam to polaczenie plus rum-tum-tum oczywiscie;)
OdpowiedzUsuńBez rumu ani rusz :)
UsuńTort wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWygląda cudownie, taki leciutki :)
OdpowiedzUsuńLeciutki w smaku, choć kalorii wolę nie liczyć- po co odbierać sobie przyjemność jedzenia :)
UsuńPerfekcja w każdym calu :D
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :)
Usuńartystyczne wykonanie, nawet nie podejmuję się na razie kopiować:)
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
To tylko wygląda na trudne :)
UsuńPierwsza myśl to taki wierszyk dla dzieci - "Dyzio marzyciel" :)
OdpowiedzUsuń"Położył się Dyzio na łące,
Przygląda się niebu błękitnemu
I marzy:
"Jaka szkoda, że te obłoczki płynące
Nie są z waniliowego kremu...
A te różowe -
Że to nie lody malinowe...
A te złociste, pierzaste -
Że to nie stosy ciastek...
I szkoda, że całe niebo
Nie jest z TORTU PINACOLADOWEGO " :):):) jaki piękny byłby wtedy świat :)
Znałam ten wierszyk, ale nawet nie skojarzyłam, że w nim mowa o torcie pinacoladowym:) Coś z tym jest, bo zajadając słodkości czuję się trochę jak w czasach beztroskiego dzieciństwa :)
Usuńo rany, szczęka mi opadła jak go zobaczyłam
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie!
ananas i kokos lubię bardzo, więc wyobraź sobie jak mi teraz leci ślinka :)
Potrafię sobie wyobrazić, często tego doświadczam przeglądając blogi :)
Usuńnajpierw ubijam śmietanę z cukrem a potem miksuję to z serkiem?
Usuńmiksuję czy mieszam?
Usuńnajpierw ubijam śmietanę z cukrem a potem miksuję to z serkiem?
UsuńWygląda cuuuuuudoooooownie!!! Dałabym się pokroić za kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się proszę :)
Usuńcudowny!:) kokos i ananas jak dla mnie bombowe połączenie:) ale mój brat już by nie tknął:P
OdpowiedzUsuńBrat by nie tknął,? jego strata, więcej dla Ciebie :)
UsuńPrzepiękny. Wspaniałe połaczenie smaków.
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam.
Dzięki Majanko :)
Usuńwow! ten torcik to robi wrażenie! a do tego wygląda jakby był lekki jak chmurka i zawierał zero kalorii:))) pysznie!
OdpowiedzUsuńZero kalorii to tylko złudzenie :) Nie ma co liczyć kalorii, trzeba się delektować smakiem :)
UsuńIvko,
OdpowiedzUsuńidealne, klasyczne połączenie ananasa i kokosa, zdecydowanie jedno z moich ulubionych. Pięknie Ci wyszedł ten torcik! Cudowny, bajeczny wprost!
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Dzięki :)
Usuńwygląda idealnie <3
OdpowiedzUsuńmogłabym jeść cały czas :D
na moim blogu zrobiłam babeczki :))
jestem obserwatorem i komentuję, jakbyś chciała u mnie tak samo, byłabym niezmiernie wdzięczna :>
Zajrzę na pewno :)
UsuńBoski!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo jest jeden z tych tortów,
OdpowiedzUsuńktórego kawałek zjadłabym z dużą przyjemnością:)
Bo jedzenie powinno być przyjemnością :)
Usuńwygląda niebiańsko! pięknie go udekorowałaś
OdpowiedzUsuńDzięki Kaś :)
Usuńzastanawiam się kiedy jest najbliższa okazja na jego wykorzystanie ;)
OdpowiedzUsuńA może tak bez okazji? często stosuję i polecam, fajna frajda :)
Usuńidealne połączenie, ananas i kokos - super !!!
OdpowiedzUsuńMoje też Moni :)
UsuńIdealny ! Wygląda jak z najlepszej cukierni, a na pewno jest zdecydowanie lepszy niż kupowany :)
OdpowiedzUsuńZ najlepszej cukierni domowej, to się zgodzę, gdzie mi tam do profesjonalistów :)
UsuńCzłowiek tu niewinnie w pracy siedzi i nagle widzi takie cudowności grzeszne i ślinka zaczyna kapać i kapać i kapać :-D tm bardziej, że ananasa i kokosa uwielbiam :-D
OdpowiedzUsuńOj, to faktycznie następne godziny w pracy nie były lekkie :)
UsuńGdybym tylko potrafiła upiec biszkopt. Jeszcze się nie zdarzyło żeby mi wyszedł. Zawsze zakalec znienawidzony.
OdpowiedzUsuńTen tort wygląda cudnie, gratuluję Ci.
Spróbuj z tego przepisu, na pewno wyjdzie
UsuńTort jest rewelacyjny. Na 100% zrobię sobie takie cudo :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak smakował
Usuńwow.. za ananasem nie przepadam, ale ten kokos i wygląd.. kupiłaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńPomiń ananasa i włóż np. wiśnie czy truskawki i tez będzie super :)
Usuńaż westchnęłam jak zobaczyłam:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie dość że fantastycznie wygląda to jeszcze jak smakuje !!! Coś pysznego ! Tort warty grzechu na każdej diecie:) Ivka pobiłaś samą siebie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Karolcia :*
UsuńNa co dzień nie jestem fanką tortów, ale muszę przyznać, że robi wrażenie. Chętnie bym się skusiła na kawałek do kawy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten torcik by Ci posmakował, jest lekki, idealny do kawy :)
UsuńMam w domu amatora takiego połączenia smaków, będę musiała zrobić ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, będzie wniebowzięty :)
UsuńPiękny i te śliczne, równiutkie rozetki z kremu! :) Robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Paulinko :)
UsuńBajeczny, obłędnie wyglądający tort i z pewnością tak smakujący. Uwielbiam to połączenie smaków.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie:) muszę zrobić;)
OdpowiedzUsuńwszystko z kokosem to dla mnie strzał w dziesiatkę!
OdpowiedzUsuńtortownica jakiej jest średnicy???
OdpowiedzUsuń