Tort Szwarcwaldzki, zwany także Czarnym Lasem (po niemiecku Schwarzwälder Kirschtorte), jest jednym z najbardziej znanych niemieckich tortów. Historia powstania tortu sięga lat 1800, kiedy to powstały pierwsze desery z udziałem wiśni, kirschu (alkoholu otrzymywanego z wiśni, produkowanego w rejonach niemieckiego Szwarcwaldu) i bitej śmietany.
Znany cukiernik Josef Keller, twierdził, że to on, w 1915 r. wymyślił w swojej cukierni Cafe Anger obecną wersję tortu. Czy jest to prawdą czy nie - pierwsze spisane receptury pojawiają się w 1930 r. Niektórzy uważają, że wygląd tortu nawiązuje do tradycyjnego stroju dziewcząt wiejskich z rejonu Szwarcwaldu - czarne lub ciemno brązowe spódnice, białe bluzki i kapelusze pokryte dużymi, przypominającymi wiśnie kulami. Czy mają racje? Spójrzcie poniżej i oceńcie sami:
zdjęcie: źródło internet
Tort Szwarcwaldzki - Czarny Las
Przepis z Kwestii Smaku
Biszkopt kakaowy:
- 7 jaj
- 1 szklanka cukru
- 2/3 szklanki gorzkiego kakao
- 2/3 szklanki mąki pszennej tortowej
Przełożenie:
- 340 g słoik konfitury wiśniowej
- 4 - 5 łyżek wiśniówki lub likieru wiśniowego (w wersji dla dzieci zastąpić
sokiem z wiśni)
- około 700 g wydrylowanych świeżych wiśni lub
czereśni, poza sezonem wiśni mrożonych lub z kompotu
Bita śmietana:
- 750 ml bardzo zimnej śmietanki kremowej 30% lub 36%
- 1/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki żelatyny
Dekoracja:
gorzka czekolada, czereśnie
Biszkopt: Dno tortownicy z odpinaną obręczą o średnicy 24
cm wyłożyć papierem do pieczenia. Boków niczym nie smarować ani nie
wysypywać. Kakao wymieszać z mąką i przesiać dwukrotnie. Piekarnik nagrzać do
170 stopni. Oddzielić żółtka od białek. Białka ubijać na małych obrotach
miksera przez 2 minuty, aż się spienią. Stopniowo zwiększając obroty miksera
dodawać po łyżce cukier (w krótkich odstępach czasu) i ubijać na wysokich
obrotach przez kilka minut aż będą sztywne i błyszczące. Wciąż ubijając dodawać
po łyżce wymieszane żółtka dodając kolejną porcję gdy poprzednia ubije się już
z białkami. Dodać kakao z mąką (najlepiej w 3 partiach) i wymieszać je bardzo
delikatnie za pomocą szpatułki z ubitą masą, starając się nie zniszczyć ubitej
piany. Im mniej piana opadnie tym większy i bardziej puszysty będzie biszkopt. Ciasto
wylać do formy i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 35 - 40 minut do
suchego patyczka. Od razu wyjąć biszkopt z piekarnika i energicznie rzucić go
na blat. Ostudzić.
Przełożenie: Konfiturę wymieszać z alkoholem i wiśniami owoce Odkroić boki
biszkoptu od formy i wyłożyć biszkopt do góry dnem na deskę lub blat wyścielony
papierem do pieczenia. Odkleić papier z biszkoptu, ostrym nożem przekroić
biszkopt na 3 blaty.
Bita śmietana: W małym rondelku zagotować 1/4 szklanki wody,
odstawić z ognia, wsypać żelatynę i mieszać do całkowitego rozpuszczenia,
ostudzić. Bardzo zimną śmietankę
kremówkę ubić z cukrem na sztywną pianę, następnie zmiksować z ostudzoną, ale wciąż płynną
żelatyną.Na paterze ułożyć pierwszy blat tortu, odłożyć 2 łyżki
konfitury, a resztę podzielić na 2 części. Blat posmarować połową
konfitury, ułożyć połowę owoców i przykryć 1/3 ubitej śmietanki. Położyć
drugi blat, jak poprzednio smarujemy konfiturą, wykładamy owoce i smarujemy 1/3 bitej śmietany. Przykryć trzecim
blatem, posmarować odłożonymi dwiema łyżkami konfitury, bitą śmietaną oraz
wiórkami z czekolady. Udekorować świeżymi owocami. Wstawić do lodówki do
czasu podania. Tort można zrobić dzień wcześniej.
Ale cudeńko!! aż mi ślinka pociekła:))
OdpowiedzUsuńCałkiem zdrowy objaw :)
UsuńWow, wygląda zacnie! Słodkości, jak okiem sięgnąć. Chętnie bym zjadła.
OdpowiedzUsuńZ chęcią zaprosiłabym Cie na kawałeczek, tyle ,że już brakło :)
UsuńSpróbuję załapać się następnym razem i będę pamiętać o zaproszeniu ;)
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje umiejętności.
I oczywiście chciałabym spróbować.
Z pewnością smakuje cudownie.
Jak mawia moja córka- to było niebo w gębie :)
UsuńIvko,
OdpowiedzUsuńto jeden z moich ulubionych tortów! Ależ Ci pięknie wyszedł, wcale się nie dziwię, że zrobiłaś cały tylko dla siebie :)
Pozdrowienia,
E.
Nie byłam aż taka niedobra, poczęstowałam każdego małym kawałeczkiem :)
UsuńPychota!
OdpowiedzUsuńto prawda :)
Usuńpiękny! I zdjęcia niesamowite:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Cynamonko :)
Usuńpyszności, no może oprócz wiśni, które uwielbiam, ale w czystej postaci, nie w ciastach i innych takich, ale wygląda obłędnie!!!!
OdpowiedzUsuńoj, bez wiśni to chyba nie byłby ten sam tort :)
UsuńA ja uwielbiam wszystko, co wiśniowe!!! A wiśnie w połączeniu z czekolada to już bajka:D
OdpowiedzUsuńMamusiu! Tort wygląda zjawiskowo!!!!
Przyznaję, smak też był nieziemski :)
UsuńNigdy go nie jadłam! Ale wygląda tak pysznie, muszę do Ciebie wpaść na kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńPo tym torcie nie zastało już śladu (poza zdjęciami), ale na następnym razem zapraszam :)
UsuńHallo Ivka
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten Tort jeden z moich ulubionych
Wyglada "SUPER"
Pozdrowienia
Schönen Abend
Gruß Katrin
Dzięki, że do mnie zajrzałaś, pozdrawiam!
UsuńJeden z lepszych tortów:) Wyszedł baaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńtort przepyszny, przekonałam się o tym sama :)
UsuńJ'en mangerais !
OdpowiedzUsuńBonne semaine.
Anna
:)
UsuńSą podobieństwa:) Sama go upiekłaś?
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam Cię na konkurs do mnie
UsuńKorzyści z pisania bloga
http://fotograsia.blogspot.com/2012/10/korzysci-z-pisania-bloga.html
No sama, nie było chętnych do pomocy, a do jedzenia owszem :)
UsuńNiesamowicie kuszący.
OdpowiedzUsuńdlatego skusił i mnie
UsuńMmmmmmmmmm po prostu ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjeden z najefektywniejszych :)
OdpowiedzUsuńto prawda, zrobił na mnie ogromne wrażenie :)
UsuńWygląda efektownie, aż szkoda go zjeść. :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci że ja nie miałam żadnych obiekcji, zajadałam bez cienia zażenowania :)
Usuńten, jak rozumiem, robiłaś sama, a nie te kobiety w tych spódnicach -;cudny!:)
OdpowiedzUsuńGdybym je spotkała poprosiłabym pewnie o pomoc :)
UsuńPrzepysznie wyszedł! Ostatnio jestem fanką kombinacji z czekoladowym biszkoptem więc pewnie dzięki Tobie niedługo spróbuję Tortu Szwarwaldzkiego :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj i daj znać jak Ci smakował!
Usuńjaki piękny, chciałabym tak ładnie umieć dekorować!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
W kwestii dekoracji mam jeszcze sporo nauki przed sobą:)
Usuńidealny :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie też :)
UsuńTo od pierwszego kęsa był mój ulubiony tort, nie wiedziałam jedynie, że jest Szwarcwaldzki:)
OdpowiedzUsuńi pomyśleć, że kiedyś nie przepadałam za tortami- po prostu nie jadłam odpowiednich :)
Usuńbez dwóch zdań, to mój ulubiony tort:)
OdpowiedzUsuńnie znam lepszego!
a w twoim wydaniu wygląda bajecznie!
Widzę, że się zgadzamy:)
Usuńwygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńsmak dorównuje wyglądowi :)
Usuńczuję jego smak. Wygląda przecudownie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że załączyłaś przepis :)
może kogoś zachwyci tak jak mnie
UsuńW takim smętny i zamglony poniedziałek kawałek tych czarnolaskich pyszności na pewno poprawiłby jakoś mojego jestestwa :-D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie! jest spora szansa, że po jednym kawałku pogodny nastrój utrzymałby się przez cały tydzień :)
UsuńKrólestwo za kawałeczek tego tortu :-)
OdpowiedzUsuńZachowaj królestwo, kawałka nie oddam :)
UsuńTo ja sobie taki upiekę, może nie sobie tylko domownikom bezalergicznym na 40 urodziny mojego J. Dla alergika przepis zmodyfikuję, zaśliniłam klawiaturę ;)Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze chciałam dodać, że bardzo tu u Ciebie przytulnie, jakoś swojsko, rozejrzałam się i będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńZaglądaj kiedy masz ochotę, miło Cie widzieć :)
UsuńBoski:) poproszę duży kawałek:P
OdpowiedzUsuńproszę bardzo :)
UsuńPo prostu uroczy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWygląda nieziemsko!...i pewnie tak smakuje:)
OdpowiedzUsuńnie pomyliłaś się :)
UsuńPiękny jest! Kusi mnie od dawna, ale jakoś nie moge się na niego nigdy zdecydować.;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Masz tyle wspaniałych wypieków na swoim koncie, może pora dołączyć i ten tort?
UsuńPiękny i bardzo apetyczny!
OdpowiedzUsuńDokładnie taki był, szkoda że to już tylko wspomnienie :)
UsuńPiękny! A na jaką średnicę tortownicy ten biszkopcik?
OdpowiedzUsuńJulio, napisałam w części gdzie opisuję wykonanie biszkoptu- 24 cm. Będziesz robić? Napisz jak Ci smakował, pozdrowienia!
UsuńChyba będę, wygląda smakowicie! Napiszę na pewno, ale już wiem, że będzie mi smakował!
UsuńPrawdziwe przyjęcie.
OdpowiedzUsuńBoska uczta:)
UsuńTort jest przepiękny! Nabrałam ochoty na urodziny, a niech tam będę starsza, a co mi tam- byle dostać taki tort;D Właściwie to dlaczego jem torty tylko raz w roku? Trzeba to zmienić;)
OdpowiedzUsuńKolejny rok nie robi różnicy, byle zjeść kawałek tortu :)
UsuńBym zjadła...:D
OdpowiedzUsuńNie mam już, bo bym poczęstowała:)
Usuńsmieszne, ale zawsze myslalam, ze czarny las pochodzi z ...Kanady, nawet ten kirsch mi niczego nie podpowiadal:) Twoj tort jesli smakuje chociaz w polowie tak jak wyglada, to musi byc przepyszny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Ja natomiast myślałam, że czarny las, to ze względu kolory- ciemny biszkopt, posypka czekoladowa :)
Usuńwygląda obłędnie pysznie! sama robiłam kiedyś sernik szwarcwaldzki - też rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńSernik pewnie był równie pyszny :)
UsuńUwielbiam ten tort. Jak dla mnie połączenie czekolady z wiśniami jest niezastąpione. Ślinię się!:)
OdpowiedzUsuńPara idealna:)
UsuńMiło tak bez specjalnej okazji porozpieszczać się ulubionymi smakołykami:)
OdpowiedzUsuńChwile sama na sam z tortem- bezcenne :)
UsuńNo wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńI tak też smakował:)
UsuńO ludzie! Tort wygląda tak, że nie mogłam dłużej popatrzeć na zdjęcie, bo już ślinka cieknie... Ja tak uwielbiam słodycze. No cóż, będę musiała spróbować go zrobić... przez ciebie :) i będę gruba...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj tam gruba oda razu :)
Usuńjedno słowo- arcydzieło! :)
OdpowiedzUsuńpokryłam się rumieńcem :) dzięki
Usuńniepotrzebnie:) dzieło mówi samo za siebie albo raczej za autorkę!:)
UsuńZawsze mnie zachwyca:) u Ciebie zwala z nóg:D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś odważę się go zrobić..
spróbuj! myslę, że jak na tort, jest naprawdę łatwy
UsuńAle czad...!!! Wygląda rewelacyjnie:-)
OdpowiedzUsuńCzadowo też smakował , szkoda że mówię to w czasie przeszłym:)
UsuńRobiłam,robiłam..grzechu wart!!!
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że tak mogłabym grzeszyć codziennie
Usuńojej, pełna jestem podziwu dla Ciebie, za wykonanie takiego cuda!
OdpowiedzUsuńVeggie, nie było aż tak trudno:) Czasochłonny jest, jak to tort, ale ten z gatunku tych co to się raczej udają :)
UsuńWow! Cudo. Można dostać ślinotoku. ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW tej chwili jem wiśnie w czekoladzie :))) I chętnie zjadłabym jeszcze Twój tort!!! Jest wspaniały!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpo torcie ani śladu, teraz bym z chęcią skusiła się na wiśnie w czekoladzie
UsuńTort wygląda naprawdę smakowicie. Niestety nie mogę jadać słodkości więc pozostaje mi tylko patrzenie
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją silną wolę, ja nie dałabym rady bez słodkości
UsuńJejku, jak to kusząco wygląda:)
OdpowiedzUsuńGosiu, kusił mnie do ostatniego kawałka :)
Usuńwygląda cudownie, niestety ale ja w kuchni mam dwie lewe ręce... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://eva-style.blogspot.com/
każdy ma jakiś talent, może Twój kulinarny dopiero czeka na odkrycie? :)
UsuńO kurcze...ale pysznosci!:)
OdpowiedzUsuńCo za zbieg okolicznosci, kupilam wczoraj w Lidlu sliczny bialy stylizowany sloiczek z wisniami w syropie. Kupilam te wisnie dla sloiczka bo na prawde jest sliczny i zastanawialm sie z czym by tu te wisnie teges...a teraz juz wiem;)
Dzieki za pomysl!:*
To pysznego wypieku..i daj znać ja smakował
UsuńWygląda cudownie, uwielbiam takie ciasta, ślicznie Ci wyszło, pozdrawiam serdecznie :-).
OdpowiedzUsuńMiło :) pozdrawiam również
UsuńTwój Czarny Las wygląda po prostu bosko. Już wyobrażam sobie ten kakaowy biszkopt nasączony wiśniówką i rozpływający się w ustach krem :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńten tort wygląda obłędnie!!! zjadam go oczami i głośno mlaskam z zadowolenia;)
OdpowiedzUsuńGoh, z chęcią nacieszyłabym nim nie tylko Twoje oczy ale i podniebienie :)
UsuńWitaj IVKA. Wspaniałe przepisy i piękne zdjęcia :) Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam ciepło. G
OdpowiedzUsuńMnie również miło, Twoja strona i Twoje rękodzieła są niesamowite, będę zaglądać częściej!
UsuńPrzepiękny tort w towarzystwie moich ulubionych wrzosów. Bomba!
OdpowiedzUsuńPrawda, że wrzosy są piękne? Ten na zdjęciu był leśny, a teraz w moim domu królują doniczkowe
Usuńale mi smaka narobiłaś z samego rana :) teraz cały dzień będę myślała o torciku:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, podoba mi się tu i będę zaglądała! Dodaje do obserwowanych :)
Miłego dnia, pozdrawiam :)
Miło, zapraszam choćby codziennie, na kawę i kawałek tortu :)
Usuń
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszamy na Halloweenowy konkurs gdzie do wygrania jest bon o wartości 40zł do zrealizowania w księgarni Gandalf :) Jeszcze tylko przez 2 dni :)
http://babylandiaa.blogspot.com/2012/10/halloweenowa-niespodzianka.html
Z góry bardzo przepraszam za spam...
Dziękuję za zaproszenie, chyba troszkę się spóźniłam :)
Usuńmmmmmm ale cudny tort ! *.*
OdpowiedzUsuńdzięki Greta :)
UsuńAle apetycznie wygląda, mniam mniam mniam:D
OdpowiedzUsuńGohaa, przyznaję, był pyszny :)
UsuńWspaniały wypiek ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spodobał Ci się mój tort :)
Usuńwow!!! chociaż jest już wieczór z chęcią skusiłabym się na wielgachny kawał tego torta...
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie...
wieczór, nie wieczór, potrzeba słodkości nie wybiera :)
Usuńmniaaaaaaaaaaaaaaaaam
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNie wiem jak Ty to robisz, że wszystkie te dania wyglądają tak smakowicie. Jest już wprawdzie środek nocy, ale takim tortem bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńPrawdzie dawno temu zjadłam swój przydział, ale kolejnym kawałkiem też bym nie pogardziła :)
Usuńpysznie się prezentuje:) boskie zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńależ mi miło to czytać
UsuńDostałam taki na 18 urodziny od koleżanki. Pyszność!
OdpowiedzUsuńKoleżanki wiedzą co dobre :)
UsuńWygląda fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zapisać przepis ;)
Jak już wspomniałam, to jeden z lepszych tortów jakie jadłam, zatem -polecam :)
UsuńCHYBA MUSZE WYPRÓBOWAĆ TEN PRZEPIS
OdpowiedzUsuńNie masz chyba wyjścia :)
Usuńtort obłędny !
OdpowiedzUsuńto prawda, szkoda że jest już tylko moim wspomnieniem :)
UsuńPiękny ten Twój tort! Jeszcze ta zachęcająco wzmianka o jego wilgotności i że jest to obecnie Twój ulubiony, kusi do przygotowania takiego samego:)
OdpowiedzUsuńTort pięknie wyrósł i zaraz po wyjęciu rzuciłam nim o blat i ku memu zdziwieniu od razu zrobił się wklęsły! Efekt odwrotny do zamierzonego :(
OdpowiedzUsuńPyszny tort :) Ja robię go w wersji dietetycznej według przepisu mojej mamy: http://chwiladlamnie.pl/tort-czarnoleski-lekki
OdpowiedzUsuń