Prawda jest taka, że nie samymi słodkościami człowiek żyje.
Czasami udaje mi się coś ciekawego przyrządzić na obiad.
Propozycja bezmięsna, ale zachwyci nawet typowych mięsożerców (sprawdzone :)
Moje ulubione bakłażany w roli głównej.
Zapiekanka z bakłażana i cukinii
- 1 spory bakłażan
- 1 cukinia (podobnej wielkości co bakłażan)
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 400 g passaty pomidorowej
- 2 kule mozzarelli (2 x 125 g)
- 1 łyżka octu balsamicznego
- garść świeżej bazylii
- kumin (kmin rzymski)
- sól, pieprz
- 50 g parmezanu (lub więcej)
- oliwa z oliwek
W rondelku rozgrzewamy 3 łyżki oliwy, dodajemy drobno posiekaną cebulę, smażymy, następnie dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i również smażymy (pilnujemy, aby się nie przypalił). Dodajemy passatę pomidorową i gotujemy około 10-15 min. Pod koniec gotowania dodajemy łyżkę octu balsamicznego i posiekaną bazylię. Doprawiamy solą i pieprzem.
Bakłażana i cukinię kroimy w plastry o szerokości 1 cm i solimy. Warzywa smarujemy delikatnie oliwą (najlepiej pędzelkiem) i smażymy na patelni grillowej, aż zmiękną. Przekładamy na talerz.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Niewielkie naczynie żaroodporne ( u mnie 20 x 16 cm) smarujemy oliwą i wykładamy koleino warstwy: warzywa (posypujemy kuminem), plastry mozzarelli, sos pomidorowy, aż do wykończenia składników. Wierzch posypujemy parmezanem. Zapiekamy 20 minut, aż parmezan się zarumieni.
świetne te Twoje bakłażany, wyglądają bardzo apetycznie. sama jestem ogromną fanką bakłażanów szczególnie i cukinii, to widać po moim blogu. pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńtak przyznaję się, bakłażany to moja miłość , późno odkryta ale gorąca :)
UsuńPyszne lekkie danie:)
OdpowiedzUsuńI do tego warzywne - więc zdrowe
UsuńPysznie!!!
OdpowiedzUsuń:) to prawda
UsuńSuper zapiekanka! Zdecydowanie moje smaki:)
OdpowiedzUsuńTo mamy podobne smaki :)
UsuńSmaki lata! Ta zapiekanka musiała być pyszna i aromatyczna;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Malwinna
Pozdrawiam i ja!
UsuńDoskonałe połączenie, pysznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
Usuńpycha, dodaję do wypróbowania
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Będziesz zachwycona!
UsuńWygląda pysznie, bardzo lubię takie zapiekanki, w sam raz na lato :)
OdpowiedzUsuńKorzystam z takich przepisów póki trwa lato, póki mamy sezon
Usuńpycha!
OdpowiedzUsuńoj pycha:)
UsuńLubię takie zapiekane warzywno-pomidorowe cuda :)))
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu też jestem ich fanką :)
Usuńwyglada mega smacznie
OdpowiedzUsuńJak wygląda tak i smakuje :)
UsuńBardzo smakowicie wygląda, kocham zapiekanki
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, prawdę mówiąc jeszcze nie jadłam niesmacznej zapiekanki
UsuńPrawda , nie samymi słodkościami człowiek żyje , zgadzam sie i Twoja zapiekanka juz mi smakuje :)
OdpowiedzUsuńPoczęstuj się więc kawałeczkiem
Usuńpora na obiad! :D zrobiłam się głodna :p
OdpowiedzUsuńLepiej nie katować się przed obiadem buszowaniem po blogach kulinarnych ( ja tak niestety robię :)
UsuńPyszności. Za kilka chwil północ a ja tu przez Ciebie głodnieję ;-)
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to Ivka za piękny blog nominuję Cię w konkursie Versatile Blogger Award. http://www.skoraczek.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html Pozdrawiam cieplutko :-)
Asiu dziękuje :) czuje się wyróżniona
UsuńUwielbiam zapiekanki! Twoja wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńpięknie zapieczona. u mnie w weekend szykuje się podobna - z duuużą ilością cukini :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się smaczny weekend:)
UsuńPysznie zapieczone!
OdpowiedzUsuńZjadłabym z rozkoszą nawet teraz , w nocy.
Szczyt rozkoszy- zajadać w nocy bez wyrzutów sumienia :)
UsuńJest naprawdę cudna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFestiwal letnich smaków na talerzu! pycha ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie;)
Aż żal że ten festiwal niedługo się skończy i nadejdzie nieprzystępna zima
UsuńBakłażan i cukinia to idealny związek ;) Świetnie smakują pod każdą postacią, między innymi grillowane http://www.zgrilla.pl/category/warzywa-z-grilla/baklazan-z-grilla/
OdpowiedzUsuńMożna je przyrządzać na milion sposobów ;)
Dlatego to takie wspaniałe warzywo- daje wiele możliwości
UsuńTarta wyszła, to zapiekanka też się uda, dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda! Pozdrawiam :)
Usuńwyszła smaczna :) dziękuję
UsuńTo super, cieszę się że smakowała
UsuńUwielbiam takie jedzonko! :) polecam też danie z ciasta francuskiego z patisonem i serami :) zrobiłam kiedyś ot tak, bo miałam... wyszło pysznie! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Szczęściara! ;) a jaka to najmilsza niespodzianka, na którą czekasz? Jeśli można wiedzieć... :)
Sama jeszcze nie wiem (czego chcę:). To będzie totalne zaskoczenie :)
UsuńZa wysoki poziom potraw i ich prezentacji postanowiłam nominować Cię dziś do Versatile Blogger Award. Podejrzewam, że nie jestem pierwsza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńAle wspaniale to wygląda!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPewnie, że nie samymi słodkościami sie żyje. Ja mimo, że lubię słodkie, to jednak gustuję bardziej w wytrawnych daniach. Twoja bakłażanowa zapiekanka zdecydowanie do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem strasznym łasuchem, bo przedkładam słodkości nad dania wytrawne :)
UsuńAle zgłodniałam....Bakłażan w roli głównej to stanowczo coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się wpasowałam w Twój gust :)
Usuńmnie też by zachwycił jej smak, bo wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńMiło :)
UsuńRacja, nie same słodkości warto przygotowywać, taka zapiekanka czasem wygrywa ze słodkim wypiekiem, uwielbiam takie smaki:D
OdpowiedzUsuńChciałabym wyróżnić Cię w zabawie Versatile Blogger Award, zerknij tu: http://incookingwetrust.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html :)
bardzo dziękuję :)
Usuńwygląda tak pięknie, że mam ochotę spróbować:D
OdpowiedzUsuńGdyby tylko został choć kawałeczek, byłby Twój :)
UsuńZjadłabym taką zapiekankę i zagryzła jeszcze pewnie czymś słodkim :)
OdpowiedzUsuńJa tak mam, że każdy posiłek muszę zakończyć czymś słodkim :)
UsuńMnie też zachwyciła:)
OdpowiedzUsuńMam zaszczyt nominować Twój blog do Versatile Blogger Award
Po szczegóły zapraszam do mnie :)
To ja czuję się zaszczycona nominacją, dziękuję!
UsuńNie samymi słodyczami, faktycznie:) Zapiekanka wygląda świetnie i ma w sobie wszystko co lubię:) Nawet mam jakiegoś bakłażana w lodówce...
OdpowiedzUsuńto nie zawahaj się go użyć :)
Usuńmmm wygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńi tak też smakuje :)
Usuńo tak, zdecydowanie dla mnie - uwielbiam bakłażany :)
OdpowiedzUsuńw tej kwestii mamy podobny gust :)
UsuńTa zapiekanka przypomina mi grecką musakę, która jest z mięsem mielonym:)
OdpowiedzUsuńZ wyglądu faktycznie, jednak smak jest inny. Jedno jest pewne- oba są przepyszne
Usuńha, u mnie dziś bardzo podobnie, też bakłażanowo, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTeż pysznie, pozdrawiam!
Usuńuwielbiam takie zapiekane warzywa! :)
OdpowiedzUsuńTakie zapiekane warzywa zajadamy z apetytem cała rodziną :)
UsuńNie jadłam jeszcze nigdy bakałażana, ale opisałaś tak smakowicie, że chyba się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie nadrobić zaległości
UsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, więc z przyjemnością rozpoczynam obserwację :)
http://whoneedschanel.blogspot.com/
Bardzo mi miło:)
UsuńJeszcze nigdy nie jadłam zapiekanki z bakłażanem, ale Twoja wygląda tak apetycznie, że mam ochote zjeść ją całą! :)
OdpowiedzUsuńjest pyszna, zapewniam Cię :)
Usuńciekawy blog:) będę częściej zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńJa zazwyczaj z samym bakłazanem robie,..swietny pomysl na dodatek cukini...
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńnie wiem skąd to się bierze, ale też tak mam, że po obiedzie lubię przegryźć coś słodkiego, moja córka poinformowała mnie, że jeśli danie jest zbyt słone, to to są właśnie tego objawy, mi się wydaje, że moje potrawy nie są słone, ale może coś w tym jest??? - tymczasem pozdrawiam :-)
Równowaga musi być. Jeśli nie zjem czegoś słodkiego po obiedzie to czuję się "niedojedzona". I to niezależnie od ilości jedzenia, którą w siebie wrzuciłam :)
Usuń